Każdy klubowicz w Polsce dzień 25 lipca miał w swoim kalendarzu zaznaczony grubą kreską. Właśnie wtedy rozpoczął się prawdopodobnie największy festiwal muzyki klubowej w kraju. W tym roku organizator obdarzył Nas wyśmienitym Line up’em. Gwiazdą pierwszego dnia eventu był Armin van Buuren. Tuż po swoim secie udzielił on krótkiego wywiadu Justynie Kozłowskiej reporterce z telewizji VIVA Polska. Poniżej prezentujemy tę rozmowę.
WOW! Jestem bardzo szczęśliwa i to dla mnie jest wielki zaszczyt rozmawiać z najlepszym DJ’em świata. Oto ARMIN VAN BUUREN! Helooo!
Witam!
Twój występ był niesamowity, jak Ci się grało?
Znakomicie, to był jeden z lepszych występów w tym roku, wszystko dzięki Polakom. Dziękuję Polsce, było super!
Nosisz tytuł najlepszego DJ’a świata, zdobyłeś tyle nagród, że wszystkich nie pamiętam. Moje gratulację, ale pomówmy o Twojej nowej płycie „Imagine”. Mówiłeś, że jest bardziej house’owa i jest na niej więcej wokalu, czy to znaczy, że wycofujesz się z trancu?
Nie nie nie, to bardzo trancowy album. Album to coś innego niż składanka, zawiera kilkanaście opowieści. W przypadku „Imagine” to pełny trance, nigdy tego nie porzucę.
Czyli bez przerwy nadajesz świetny trance?
Niezmiennie od 7 lat.
Podobno pracowałeś nad płytą ponad rok. Co było najtrudniejsze i dlaczego tak długo?
Chciałem nagrać 25 utworów, nawet „If You Should Go” był dla nas za słaby na płytę, mimo że był singlem. Chcieliśmy stworzyć inny klimat. „Imagine” można posłuchać odprężając się w domu, nie ma tam BUM, BUM, BUM. Miał spodobać się Tobie, jemu, jemu. Do tego trzeba wokali i większej głębi. Było ciężko, ale to moja najlepsza płyta.
Teraz rozumiem. Powiedziałeś, że Londyn jest centrum muzyki klubowej. Dlaczego nie Ibiza, albo jakieś miejsce w Holandii lub w Niemczech?
Anglia miała kiedyś najlepszych DJ-ów świata, najważniejsze magazyny i stacje radiowe. Ministry of Sound, klub Gatecrasher i pozostaje centrum muzyki dance, ale już nie tak bardzo jak kiedyś.
A jakie inne miejsca Twoim zdaniem?
Głównie Europa Wschodnia, grałem w Rumunii.
Zwłaszcza Polska, haha!
Grałem na Węgrzech na festiwalu Balaton, a teraz tutaj w Polsce kochają trance.
Kochają Twoją muzykę. A teraz najważniejsza i najtrudniejsza część wywiadu. Gotowy?
Startuj.
Fani w Polsce kochają Cię i sporo wiedzą o Twojej muzyce, ale na pewno chcieli by poznać więcej szczegółów na temat Twojego prywatnego życia.
Dlaczego?
Bo to chyba ciekawe.
Nie bardzo.
Ależ jest. Może mamy ze sobą coś wspólnego. Twój ulubiony serial?
Rodzina Soprano.
A nie „Przyjaciele”?
Nie.
Tak przypuszczałam, ale „Rodzina Soprano” też jest dobra. Ulubiony film?
„Gwiezdne wojny”, Han Solo.
Haha, czytałam, że jesteś miłośnikiem japońskiej kuchni. Jakie masz ulubione danie?
Tapaniaki, nie japońskie, ale z japońskim wpływem. Tak kocham japońska kuchnię, że czasami tyję.
Sam przyrządzasz te dania?
Nie, choć czasami gotuję. Uczyłem gotować moją dziewczynę, a sam nauczyłem się na studiach prawniczych. Lubię gotować, ale nie mam czasu. Lubię zapraszać znajomych, moje życie jest zwyczajne jak wszystkich, spotykam się z przyjaciółmi, oglądam filmy, lubię piwo.
Ok, jak wygląda zwyczajny dzień Armina van Buurena, kiedy nie występujesz i nie pracujesz.
Wstaję rano, jem śniadanie, czytam gazetę, potem zwykle jadę do biura Armady posłuchać muzyki. Zwykle pracuje też nad audycją radiową, więc staram się słuchać nowych rzeczy, ale nie więcej niż 30 nagrań dziennie. To i tak bardzo dużo. Potem trochę ćwiczę.
Naprawdę?
Biegam, powinienem więcej. Potem jem obiad z dziewczyną, żadnej telewizji tylko rozmowa. Pracujemy nad związkiem bo często wyjeżdżam. Wieczorami zwykle pracuję w radiu lub nad muzyką, a zimą cały czas siedzę w studiu sam lub z Benno który teraz gra, a jest moim przyjacielem i współprodukował „Imagine”. Staram się dużo ćwiczyć, robię zakupy, czasami pranie.
Sam?
Moja dziewczyna ma pracę, czasami rozwieszam czystą bieliznę. Oto prywatne życie Armina van Buurena.
Pod koniec występu zrobiłeś tak. [chodzi o ukłon w stronę publiczności – przyp. David]
Ja zrobię to samo w imieniu polskich fanów. [Justyna również ukłoniła się Arminowi – przyp. David].
Dzięki za wywiad.
Dzięki i do zobaczenia wkrótce.
Tłumaczenie: Viva Polska.
25 sierpnia 2008 dnia 10:34
Zenada ten wywiad babka o takie glupoty sie armina pytała ze szok , wstyd mi za Nia
25 sierpnia 2008 dnia 12:11
a mi sie wywiadzik podobał widziałam go na VIVIE:) Nie wszystkie wywiady musza byc powazne:) Armin często w wywiadach zartuje:)i chwała mu za to:)
25 sierpnia 2008 dnia 22:52
Brak słów. Nie było ambitniejszej telewizji, dla której Armin mógłby udzielić wywiadu. Przecież VIVA to najgorsza telewizja w całym wszechświecie dla pokemonowych dziewczynek, które całymi dniami przesiadują na fotka.pl lub nasza-klasa.pl. Później nie mas się co dziwić, że dzieciaki ganiają ze swoimi wypasionymi komórkami z których rozbrzmiewa przykładowy utwór Armina a wśród dźwięków słyszymy tekst „Fajne techno. Wczoraj na VIVIE leciał ten track” Po prostu brak słów. A co do samego wywiadu to jest taki jaki powinien, czyli odpowiedni do poziomu redaktorów którzy pracują w tej telewizji. Dobrze, że ta redaktorka nie spytała się o kolor gaci jakie miał Armin, gdy grał w Kołobrzegu. Co mnie obchodzi prywatne życie Armina. To co robi, jakie lubi jego jedzenie itp to tylko i wyłącznie jego sprawa.Najważniejsze jest to jaką tworzy muzykę. Dzięki za uwagę.
Pozdrawiam
26 sierpnia 2008 dnia 12:00
szymbud podzielam twoje zdanie:)ostatnio znajoma,która wie że bardzo lubie muzyke Armina ale nigdy sama sie nim nie interesowała dzwoni do mnie i mówi: włącz na VIVE bo leci jego teledysk! Powiedziała ze bardzo ładna ta piosenka,a jak chciałam jej kiedyś włączyc żeby posłuchała sobie jego muzyki to nie chciała! I dziwiła sie jak ja moge tego słuchac!No ale jak zobaczyła że Armina w telewizji puszczają i w radiu to juz jej sie nagle zaczęło podobac:) Kurcze juz bym wolała zeby powiedziała ze ta muzyka jest ohydna:) Wpienia mnie takie zachowanie!!! Niestety komercja rządzi 🙂 a może i stety:) bo po co arminowi tacy fani którzy nawet nie wiedza jaki rodzaj muzyki tworzy no ale jak leci w radiu to trzeba słuchac i byc na czasie! TRAGEDIA:)
26 sierpnia 2008 dnia 13:07
Zgadzam się z powyższymi komentarzami. Będzie pewnie jak z Tiesto – Dzieci Neo będą jarać się dzwonkami komórkowymi z Traffic. Chociaż dzieciaki wolą te swoje Matty Pokory, Timbarlandy, Rihanny itp.
26 sierpnia 2008 dnia 13:10
Ale na szczęście jak to dzieci szybko im sie znudzi:) a prawdziwi fani będa słuchać Armina:) dzisiaj, jutro i az do śmierci heheh:)
26 sierpnia 2008 dnia 15:04
niezle sie ubawilem czytajac ten wywiad i podzielam Wasze opinie,pusta dziewczynka ktora nie wychodzi poza ramy tego co graja w tej tandetnej i komercyjnej stacji (Viva i Mtv Polska jedna wielka lipa) / dziewczynka miekka jak krowi placek powinni zgarnac ja na szufle,o jaki house jej chodzi,jeszcze po tym armin jej podkreslil,ze niezmiennie od 7 lat,niech ktos wysle jej na maila nasze opinie i niech sie malolata ogarnie
26 sierpnia 2008 dnia 19:13
Armin powiedział ze jest jego najlepszy album Imagine to jakie musiałyby być poprzednie na pewno do niczego 😛 jak ten jest nudny 😀 nic dziwnego ze Justyna z Vivy powiedziała ze to są housowe brzmienia bo np . kawałek Jennifer Rene jest zamulony kojarzy mi sie z popem 😛 może to nie prawda jest to trance ale spokojny nie wiem po co robi takie albumy tylko do słuchania w domu ? moim zdaniem albumy robi się do słuchania w domu i przede wszystkim na imprezy.On potrafi grac nie swoje kawałki niech zrobi coś porządnego a nie jakąś siure „komercyjną” 😀 trance musi być energiczny a nie zamulony 🙁 na pewno mu się nie należy tytuł najlepszego DJ na świecie 😛 bo jest wielu dj i maja lepsze produkcje nie mowie o Tiesto tylko o innych DJ żeby nie było i zapomniałam Justyna z Vivy powiedziała ze zdobył 2 razy tytuł najlepszego DJ śmiać mi się chce z tego zdobył to tylko raz ciekawe kiedy miałby zdobyć jak 2005-6 Paul Van Dyk a 2002-04 Tiesto 🙂 i mam nadzieje ze tak pozostanie 🙂 a tak po za tym gra tylko 7 lat
a damy przykład Tiesto zeszłego roku zrobił album Elements Of Life był b.dobrym albumem a nie mówię ze był rewelacyjny bo to nie prawda
można go posłuchać w domu i na imprezie np. „Carpe Nocum” bardzo rewelacyjny kawałek 🙂 robił show tzw Elements Of Life zwiedził prawie cały świat i zrobil zajebiste remixy 🙂
stworzył kombinacje ISOS 6 IBIZA który ten album można słuchać od początku do końca 🙂 wiadomo ze to nie były jego utwory i grał sobie sety jak każdy DJ w rożnych państwach.Zrobił sam album EOL nie miał żadnych wspólników bo widziałam wywiad z Tiesto a nie jakich Armin potrzebuje ludzi o tego 😛 A każdy mówi ze Tiesto ma ludzi od tego to jest totalna bzdura
A Armin co zrobił zeszłym roku nic tylko jeden kawałek „this world is watching me” nawet nie sam i to jest różnica miedzy producentem wspaniałym a tylko producentem
I bardzo się zdziwiłam się ze zdobył najlepszego DJ na świecie nie zasłużeniem bo moim zdaniem powinien był Tiesto 🙂 Ludzie jak dawali 1 miejsce w tam tym roku na Armina to sie nie znali 😛 bo co gra w radiu kilka lat i dlatego jest najlepszy 🙂 i gra przy okazji nie swoje kawałki 😛 Tiesto też gra radiu i co z tego ze gra mniej od niego to nic nie znaczy moim zdaniem. Zaprasza wielu DJ żeby grali 15 minut w czasie jego audycji
i przy okazji chciałam powiedzieć ze zaprosił przynajmniej Christiana Burnsa i przynajmniej śpiewał na żywo on robi „show” i gra rożne rodzaje muzyczne „electro, house, progressive,trance” chwała mu za to a nie Armin tylko trance lub progessive trance i staje sie nudne tylko ta sama muzyka trzeba zmieniać style jestem tego znania.Polacy lubią bardzo electro a z skąd wiem bo znam stronkę która ściągam muzykę i jest „wykres” co ludzie na więcej ściągają oczywiście sie słucha później ściąga. I wielu ludzi tak sądzi nie mowie o was bo sadzicie inaczej bo Armin gra trance 😛 Electro jest dobre na imprezy itd. Dużo ludzi mówi ze trance jest komercyjny przez takich DJ np. jak Armin :
A Armin ile zrobił koncertów Imagine a bardzo mało 😀
26 sierpnia 2008 dnia 22:29
Jak przezczytałam komentarz powyzej to myslałam ze dostane białej gorączki!!! Napisałaś że trzeba zmieniać style chyba tylko po to aby sie przypodobać.A to własnie pachniałoby komerchą!!! A Armin sam powiedział że gdy gra na imprezach to dostosowuje sie do publiki bo jest tam dla nich ale albumy robi dla siebie tzn. ze nie robi tego żeby sie przypodobać ludziom tylko robi to co mu w duszy gra:) Komuś może sie to nie podobac np. tobie i masz do tego prawo ale nie masz prawa mówic że niesłusznie został wybrany najlepszym DJ bo w końcu to ludzie na niego głosowali i w tym momencie obrażasz tysięce ludzi którzy oddali na niego głos:) Trzeba uszanowac wybory innych:) Ja wole Armina od Tiesto ale to nie znaczy że bede krytykowac Tiesto tylko dla tego że przegrał w plebiscycie z Arminem i nie wypisuje na stronach dla fanów Tiesto takich bzdur jak ty tutaj:)
27 sierpnia 2008 dnia 16:23
ma racje Anonim bo to co napisal/a to nie jest bzdura tylko calkowita prawda 🙂
wlasnie ty emi napisales/as bzdury „trzeba zmieniać style chyba tylko po to aby sie przypodobać.A to własnie pachniałoby komerchą!!” to jest bzdura jak moglo by pachniec komercja nie rozumiem tego np.electro nie jest komercja tylko trance staje sie nudny i komercyjny sluszalam nowy kawalek armina jest do kitu 😛 i nie zapomnij tego ze trzeba sie przypodobac publice bo nie kazdy lubi trance itd trzeba zagrac house , trance,progressive, i electro itd w secie 😀
27 sierpnia 2008 dnia 16:29
mam wielu znajomych ktorzy nienawidza trance a armin niech nie mowi ze polacy lubia trance „tylko niektorzy lubia” 😀 wiadomo ze przyjedzie taki armin to beda sie bawili moge sie zalozyc jak by armin byl nie znany i by gral na sunrise tocadisco i on o twybrali by tocadisco 🙂 polacy najlepiej sie bawia przy electro 🙂
27 sierpnia 2008 dnia 23:13
A ja podzielam opinię „emi” Jeżeli tworzysz utwory w jedny stylu to należy się tego trzymać. Zgodnie z regułą „Nigdy w wielu rzeczach nie będziesz najlepszy” Jeżeli dany DJ tworzy trance to powinien tworzyć ten trance do końca swych dni. Jednakże w dzisiejszych czasach panuje tak tendencja, że jeżeli na modzie jest house to DJ rozpoczyna produkcje w tym gatunku. To jest po prostu przypodobanie się publice. Podkreślam, że w mojej dotychczasowej wypowiedzi używałem słowa „produkuje”. Co innego gdy DJ miksuje. Tutaj może zademonstrować szerszy wachlarz gatunkowy i tak jak Armin dostosowywać utwory pod bawiący się tłum.
Co do samego rankingu DJ Mag 100. Powiem wam, że ten ranking to jedna wielka pomyłka. Moim zdaniem o miejscu w danym rankingu powinno decydować liczba sprzedanych płyt, liczba koncertów itp. Teraz jest tak, że każdy (nawet 10 letnie dziecko) może oddać głos w tym rankingu. Oczywiście, że zagłosuje na Tiesto lub Paul van Dyka lub Armina no bo utwory tych artystów miał kumpel na MP3, który powiedział, że to najlepsi DJ na świecie. Reasumując to ja ten ranking traktuję z przymrożeniem oka, bo dla mnie tak Markus Schulz i Airwave będą najlepsi na świecie.
„sweetdream ” Szczerze powiedziawszy to jakoś nie zauważyłem aby Polacy najlepiej bawili się przy electro. No chyba, że patrząc przez pryzmat polskich eventów masz na myśli pisząc o „Polakach” tych z ogolonymi głowami, z barkami wielkości arbuza, którzy na przednich siedzeniach swojego BMW trzymają swoją nowo poznaną cizie w klubie ENERGY 2000, dla który jedno wszystko to techno. Ja najwidoczniej jestem w mniejszości bo słucham i najlepiej bawię się przy muzyce trance i jestem z tego dumny.
Pozdrawiam
28 sierpnia 2008 dnia 12:11
hehe szymbud 🙂 dobrze to podsumowałes:) ! O gustach sie nie dyskutuje więc może na tym zakończmy tę polemikę 🙂 I ja tez mogę powiedziec, że jestem dumna z tego że słucham muzyki trance,bo własnie taką muzykę czuje! I jak to trafnie powiedział kiedys Armin:” Nie chodzi o gatunek muzyczny, który się tak nazywa – chodzi o stan, w którym jesteś.”
4 stycznia 2009 dnia 23:22
Cyt.: „Brak słów. Nie było ambitniejszej telewizji, dla której Armin mógłby udzielić wywiadu. Przecież VIVA to najgorsza telewizja w całym wszechświecie dla pokemonowych dziewczynek, które całymi dniami przesiadują na fotka.pl lub nasza-klasa.pl. Później nie mas się co dziwić, że dzieciaki ganiają ze swoimi wypasionymi komórkami z których rozbrzmiewa przykładowy utwór Armina a wśród dźwięków słyszymy tekst “Fajne techno. Wczoraj na VIVIE leciał ten track”
oj, nie mówcie tak.. niektórzy swoja przygodę z porządna muzyka właśnie tak zaczynają.. usłyszą w jakiejś komercyjnej stacji muzycznej czy radiowej kawałek, a później zaczynają się zagłebiac co to, kto go zrobił i sami szukają… np. tak bylo ze mna.. gdybym w wieku 11-12 lat na niemieckiej Vivie właśnie nie usłyszała „watching the waves” Blank&Jones i nie zobaczyła relacji z Love Parade, prawdopodobnie nie zainteresowałabym sie muzyką klubową a Trance z czasem nie zostałby moim ulubionym gatunkiem muzyki… tak wiec od czegoś trzeba zacząć 🙂 a już niech lepiej trafią od razu na Armina, niż mają słuchać, a potem chodzić i mowic, ze Basshunter (czy jak to tam sie pisze) to techno 😉
31 lipca 2009 dnia 13:46
anonm bredzisz
18 stycznia 2010 dnia 20:40
To co Anonim wypisuje na tej stronie to jakieś herezje. Dla mnie Tiesto jest duzo bardziej komercyjny, a jego ostatni album to jakas parodia poza 2 kawalkami: Fresh Fruits i La Ride. Armin trzyma sie tego w czym jest najlepszy i chwala mu za to.
29 maja 2010 dnia 16:54
Wpienia mnie co wszyscy pisza na Armina,a szczegolnie to co napisal Anonim.Gdybyśbył taki kiepski za jakiego uwarzasz Van Buurena,to teraz bys tu nie pisał tyłko grał gdzieś w jakimś dobrym klubie.niepodoba Ci się,to nie słuchaj.Po co ta krytyka?!